Przejdź do głównej zawartości

Rozszerzenie diety tydzień po tygodniu. Tydzień 2..

Kolejny tydzień rozszerzenia diety Adasia za nami. Kontynuowałam podawanie synowi warzyw. Efekt był różny - jedne smakowały bardziej, inne mniej. W ostatecznym rozrachunku Adaś i tak sporo zjadł, co znalazło odzwierciedlenie po drugiej stronie układu pokarmowego.

Jeśli interesują Was techniczne aspekty rozszerzenia diety Adasia to odsyłam do wpisu wprowadzającego

Poniedziałek - brokuł
Tydzień rozpoczęliśmy od brokuła. Było to nasze drugie podejście do tego warzywa. Świeżego brokuła ugotowałam przez 30 minut i zmiksowałam w blenderze z odrobiną wody z gotowania. Adaś podobnie jak dzień wcześniej nie był zachwycony tym smakiem. Zjadł wprawdzie kilka łyżeczek,  ale jego krzywa mina dała mi jasno do zrozumienia, że to nie jest jego ulubiona potrawa. Po porannej degustacji odpuściłam dalsze podawanie brokuła.
Po posiłku Adaś dostał wodę w kubeczku doidy. Bardziej się bawił niż pił, ale wierzę że coś jednak poleciało mu do brzuszka.

Wtorek - pasternak
We wtorek podałam Adasiowi po raz pierwszy pasternak ze słoiczka firmy Babydream. Reakcja mojego dziecka wprawiła mnie w zdumienie, gdyż przy pierwszym podejściu synek zjadł około 1/3 opakowania (ok. 40 g). Również po południu Adaś zjadł znaczną ilość tego warzywa. Synek chętnie otwierał buźkę i dopominał się o więcej. Po posiłku tradycyjnie woda, która częściowo wylądowała na ubraniu.

Środa - pasternak i komosa ryżowa
Kolejnego dnia kontynuowałam podawanie pasternaku. Starczyło nam tylko na poranną degustację. Po południu Adaś dostał odrobinę komosy ryżowej z naszego obiadu ale właściwie wszystko wypluł. Woda jak zwykle spłynęła w większości po brodzie.

Czwartek - burak czerwony
W czwartek przygotowałam Adasiowi buraka. Do garnka z wodą dodałam pokrojoną połówkę buraka i gotowałam przez 30 minut. A właściwie to sama nie wiem ile, bo zapominam ustawić minutnik i w konsekwencji spaliłam mały rondelek.  Z tego względu degustacją buraka nastąpiła dopiero po południu, kiedy wywietrzyło się nam mieszkanie. Synek chętnie jadł buraka, brał go do rączki i bawił się łyżeczką. Jego reakcja mnie ucieszyła, bo Karolcia buraki omija szerokim łukiem.

Zdjęcie autorstwa amsw photography z Pexels

Piątek - burak czerwony

Tego dnia kontynuowaliśmy degustację buraka. Niefortunnie był to też dzień odwiedzin babci, która na widok umorusanego Adasia zaczęła lamentować co wystraszyło synka. W konsekwencji musieliśmy odpuścić poranne poznawanie smaków. Popołudniowe jedzenie również zakończyło się fiaskiem. Ku mojemu zdziwieniu Adaś nie chciał jeść buraka. Być może to efekt tego, że rano pojawiła mu się lewa dolna jedyna. Niechęć do jedzenia mogła być spowodowana również ogólnym zmęczeniem i rozdrażnieniem związanym z ząbkowaniem lub faktem, że podałam buraka z poprzedniego dnia. Niemniej jednak synek poznał ten smak a to już duży sukces.

Sobota - kalafior
W planach miałam gotowanie zupy kalafiorowej dla Karolci a przy okazji podałam kalafior Adasiowi. Zdecydowałam się na mrożone warzywo, gdyż świeżego nie mogłam dostać w osiedlowych sklepach. Kalafiora wyłowiłam z zupy przed dodaniem przypraw. Był na tyle miękki, że tylko roztarłam go widelcem na talerzyku. Synek chętnie jadł. Widać kalafior przypadł mu do gustu. Mieliśmy dwa podejścia do tego warzywa i w obu przypadkach Adaś zaakceptował smak.

Niedziela - kalafior
W niedzielę kontynuowałam podawanie kalafiora. Tym razem wyłowiłam go z zupy przygotowanej dzień wcześniej. Adaś chętnie otwierał buźkę i całkiem sporo zjadł (jedna roztarta duża różyczka kalafiora). Po posiłku dostał wodę na łyżeczce. Adaś chętnie pił z łyżeczki ale też się nią bawił.

Drugi tydzień rozszerzenia diety - podsumowanie
Adaś lubi poznawać nowe smaki. Ma już nawet swoje preferencje (pasternak, kalafior, marchewka, dynia i ziemniak). Mogę powiedzieć że zdecydowanie nie lubi brokuła a do buraka ma stosunek obojętny. Podoba mi się, że chce próbować nowych rzeczy. Mam nadzieję, że z czasem uda mi się go przekonać także do brokuła. Liczę również na to, że wykształcę u niego nawyk picia wody.

Plany na kolejny tydzień
W tym tygodniu chciałabym bardziej usystematyzować posiłki Adasia, tak aby jadł drugie śniadanie i obiadek. Planuję podać mu także gluten w postaci kaszki mannej oraz zacząć łączyć smaki warzyw. W ramach drugiego śniadania chciałabym podać mu owoce - jabłko, banana i gruszkę. Z kolei na obiad proste, dwuskładnikowe zupki z dodatkiem glutenu. Nie zależy mi na tym, aby Adaś się najdał. Jeszcze mam czas na odstawienie go od piersi. Niemniej jednak chciałbym powoli przyzwyczajać go do tego, że jeden posiłek nie będzie mlekiem mamy. Co z tego wyjdzie - czas pokaże. O naszych postępach dam znać na blogu.


Komentarze

Najchętniej czytane

Plan dnia 20-miesięcznego dziecka

Plan dnia 19-miesięcznego dziecka

Plan dnia 18-miesięcznego dziecka