Przejdź do głównej zawartości

Domowy żłobek, czyli edukację czas zacząć

Karolcia na początku marca dostała się do żłobka. Bardzo chciałam, aby nauczyła się budowania relacji z innymi dziećmi. Napaliłam się, że córka rozwinie tam skrzydła i dowie się czegoś o świecie. Liczyłam, że jak będzie 5 godzin w żłobku to będę mogła trochę odpocząć, zająć się bardziej Adasiem i ogarnąć chałupę. Oczywiście liczyłam się z tym, że żłobek to choroby, ale nie były mi one straszne. Korzyści płynące z posłania dziecka do placówki opiekuńczo-wychowawczej byłby dla mnie ważniejsze niż ewentualne minusy. Niestety, nasza placówka została zamknięta z uwagi na covid-19. Tym samym moje plany legły w gruzach.  Myślałam, że może od września żłobek ruszy pełna parą, ale najnowsze wytyczne nie pozwalają na stuprocentową działalność placówki. Pierwszeństwo mają dzieci pracowników służby zdrowia i służb mundurowych. Oznacza to, że Karolcia mimo najszczerszych chęci do żłobka póki co nie pójdzie. Mam wrażenie, że wiele przez to straci, dlatego aby zrekompensować jej te utracone korzyści, postanowiłam podjąć się edukacji domowej.

Czy do tej pory nie uczyłam córki?
Oczywiście, że uczyłam. Codziennie czytamy książki, obserwujemy świat i robimy mnóstwo fajnych rzeczy. Niemniej jednak to taka spontaniczna nauka z doskoku i z tematu na temat, a mi zależy na czymś bardziej usystematyzowanym.

Czego chcę uczyć dziecko?
Wszystkiego. Mam w planach zajęcia ruchowe, dydaktyczne i plastyczne.

Po co mi ta edukacja domowa?
Przede wszystkim zależy mi na rozwoju dziecka. Chcę pokazać jej jak najwięcej, aby mogła wybrać to, co interesuje ją najbardziej. Poza tym chcę jej w pewien sposób ten świat usystematyzować.

Jak zamierzam uczyć Karolcię?
W żłobku dzień jest podzielony na 3 bloki - zajęcia poranne, główne i popołudniowe. Postanowiłam działać w ten sam sposób. W czasie przeznaczonym na zabawy swobodne chcę z nią realizować tematy żłobkowe. Oczywiście nie zamierzam robić córce wykładów. Podchodzę do wszystkiego na zasadzie zabawy w żłobek. Jeśli akurat coś zaskoczy i się Karolince spodoba to super, a jak nie - trudno.

Zdjęcie autorstwa Pixabay z Pexels

Czy mam wykształcenie pedagogiczne?

Nie, ale w dzieciństwie trenowałam nauczanie na lalkach i pluszakach. Poza tym przez prawie dwa lata jestem matką, więc chyba co nieco wiem o nauczaniu dzieci. Poza tym nie trafiłam na żadną podstawę programową w żłobku, więc zakładam że mogę prezentować dziecku dowolne tematy.

Skąd biorę tematy zajęć i materiały dydaktyczne?
Inspiracji szukam w internecie na stronach żłobków i nauczycieli wychowania przedszkolnego. Potem dostosowuje to do swoich warunków i możliwości. Wiele elementów jest przeznaczonych dla przedszkolaków i staram się to zaadaptować dla młodszych dzieci.

Czemu chcę o tym pisać?
Mam wrażenie, że edukacja na poziomie żłobka to temat niszowy. Sama nie znałam zbyt wiele w tej materii. Wiele materiałów dydaktycznych jest dostępnych dla przedszkolaków ale o mniejszych dzieciach się zapomina. Chcę wypełnić tę lukę.

Gdzie można znaleźć moje materiały?
Zainteresowanych zapraszam przede wszystkim na mój profil na Facebooku. Tam codziennie o ósmej rano będzie rozpiska na dany dzień. Posty będą ukazywać się od 31.08.2020 r. przed pięć dni w tygodniu. Co jakiś czas (najprawdopodobniej raz w miesiącu) przygotuję też wieksze zestawienie tematów tu na blogu. 

 

Sama jestem ciekawa co z tego mojego "nauczania" wyniknie. Mam nadzieję, że Karolci spodobają się zajęcia. Trochę się poruszamy, trochę poczytamy i porysujemy. Zawsze to coś innego. Jeśli ktoś chce dołączyć to niech da znać w komentarzu. Jednocześnie zapraszam do polubienia strony na Facebooku.

Komentarze

Najchętniej czytane

Plan dnia 20-miesięcznego dziecka

Plan dnia 19-miesięcznego dziecka

Plan dnia 18-miesięcznego dziecka