Przejdź do głównej zawartości

Rozszerzenie diety tydzień po tygodniu. Tydzień 4.

W tym tygodniu Adaś po raz pierwszy posmakował owoce. Dostawał je w ramach drugiego śniadania oraz podwieczorku. Nie udało mi się podawać mu każdego dnia zarówno owoców, jak.i warzyw. Mieliśmy w tym okresie dużo gości a to jak wiadomo nie sprzyja nauce nowych smaków. Niemniej jednak wprowadziłam do diety synka kilka nowość.

Poniedziałek- banan
Podobnie jak w przypadku Karolci jako pierwszy owoc podałam Adasiowi banana. Jest na tyle wygodny, że wystarczy go dobrze rozgnieść widelcem, więc przygotowanie to dosłownie chwila. Na początek roztarłam około 1/3 dużego banana. Synek szybko zaakceptował ten słodki smak i zjadł wszystko za jednym podejściem. Z uwagi na znaczną ilość zjedzonego pokarmu bałam się podawać więcej aby nie doprowadzić do zatwardzenia, bo banan jest jednak dość zapychający  Adaś ładnie też pił wodę podawaną na łyżeczce.

Wtorek - banan
We wtorek kontynuowałam przygodę z bananem. Dałam Adasiowi pół średniej wielkości owocu. Ponownie całość trafiła do brzuszka. Synek doszedł też do wprawy w piciu wody z łyżeczki. Ten sposób chyba najlepiej do niego trafia, bo z kubeczka doidy dużo wylewa.

Środa- bataty z marchewką
Kolejnego dnia postanowiłam powrócić do warzyw. Nie chciałam jednak robić Adasiowi zbyt drastycznego odstawienia od słodkiego smaku, więc przygotowałam bataty z marchewką. Muszę przyznać, że były pyszne, bo pół porcji zjadła Karolcia a ona za papkami nie przepada. Adaś chętnie otwierał buźkę i całkiem sporo zjadł. Na zakończenie popił wodą podawaną na łyżeczce.

Czwartek - gruszka + bataty z marchewką
W czwartek sytuacja w naszym domu zaczęła wracać do normy. Mogłam więc przygotować Adasiowi zarówno drugie śniadanie jak i obiadek. Przed południem dostał gruszkę ze słoiczka firmy Babydream. Ten słoiczek został mi jeszcze po Karolci więc teraz mogłam go wykorzystać. Adaś bał nieufny względem nowego smaku. Trochę początkowo wypluwał ale ostatecznie zjadł 1/4 opakowania. Na obiad podałam przygotowany wczoraj miks batata i marchewki. Adaś zjadł to danie do końca i ładnie popił wodą.

Piątek - gruszka
W ramach drugiego śniadania synek ponownie jadł gruszkę. Tym razy jakoś bardziej mu ona posmakowała. To chyba dlatego, że współuczestnikiem posiłku była Karolcia, która drugą łyżeczką wyjadała mus ze słoiczka. Obiad odpuściliśmy, bo Adaś zjadł pół słoiczka gruszki a i też nie bardzo chciało mi się tego dnia gotować.


Zdjęcie autorstwa Aleksandar Pasaric z Pexels


Sobota - banan

W sobotę mieliśmy mały galimatias porządkowy. Na szybko rozgniotłam widelcem banana i podałam synkowi. Zjadł z apetytem pół banana i wszystko ładnie popił wodą. W porze obiadowej pojechaliśmy na plażę miejską a ja jakoś nie pomyślałam, by brać jedzono dla Adasia.

Niedziela - jabłko z truskawkami + bataty z pietruszką + parówki
W niedzielę spadł na Adaś jedzeniowy róg obfitości. Najpierw synek miał dostać ugotowane jabłko ale to nie wiedzieć czemu zrobiło się szare. Wolałam nie podawać tego synkowi, więc nastawiłam się na obiad. Mój mąż jednak ponownie zabrał nas na plażę. Wzięliśmy też tubkę z owocami dla Karolci. Adaś był bardzo zainteresowany jedzeniem siostry więc daliśmy mu do degustacji jej mus jabłkowo-truskawkowy. Synek chętnie jadł chociaż najbardziej podobała mu się czerwona zakrętka. Po powrocie dałam mu przygotowany rano mus z batata i pietruszki. Adaś zjadł kilka łyżeczek ale po plażowaniu był dość zmęczony o marudził przy jedzeniu. Wtedy przejął go mój mąż, który razem z Karolą jadł na kolację parówki. No i stało się! Adaś dostał swój pierwszy kawałek tej zmielonej kiełbaski. Chyba posmakowało bo wyciągał rączki w kierunku talerzyka. Tak więc rośnie nam mały parówkożerca.

Czwarty tydzień rozszerzenia diety- podsumowanie
W tym tygodniu Adaś miał dość monotonny jadłospis. Z nowych smaków poznał banana, bataty, pietruszkę, jabłko z truskawkami i tę nieszczęsną parówkę. Myślę, że to dużo wrażeń jak na jeden tydzień. Póki co synek nie ma alergii pokarmowej, co bardzo mnie cieszy. Nadal jego głównym pożywieniem jest mleko mamy.

Plany na kolejny tydzień
Chciałabym kontynuować podawanie owoców i warzyw. Mam w planach także wprowadzenie kleiku ryżowego. Nie wiem jak to wyjdztie w praktyce, bo wszystko zależy jak zawsze od nastroju mojego małego łakomczuszka. Grunt to dobra zabawa i pokazanie dziecku, że jedzenie to przyjemność a to chyba udaje mi się realizować.


Komentarze

Najchętniej czytane

Plan dnia 20-miesięcznego dziecka

Plan dnia 19-miesięcznego dziecka

Plan dnia 18-miesięcznego dziecka